Plaża... dzika plaża... xD

Kari-chan

- ja?
<usmiechnęła się>
- Ja ogółem jestem dziwna, ale uwazam to za atut.
<zachichotała przyjaźnie>

Megumi

- No to ja nie przeszkadzam...
<Powiedziała nadal patrząc gdzieś dalej i wzruszyła ramionami. Odwrócila się. Spojrzała wymownym wzrokiem na Minako i usiadła kilkanaście matrów dalej rysując patykiem po pisku>

Kari-chan

- Hej Ray
<klepneła go w ramie>
- Wróć na ziemię.

Ray

<Spojrzał na Kari wyrywając sie z zamyślenia. Na jego twarzy malowało się zakłopotanie.>
-Widzisz... Moja wina...

Kari-chan

- Och dlaczego wszyscy lubia się tutaj obwiniać?
<powiedziała lekko zirytowana>
- Że niby co jest twoją winą? Że ona jest nieśmiała?

Ray

-Nie... Tylko ona chyba myśli, że Ty i ja...
<Spojrzał jej w oczy.>
-Nie złość się. Mówią, że złość piękności szkodzi.
<mrugnął do niej.>

Kari-chan

- Mnie już nie zaszkodzi
<uśmiechnęła się lekko i położyła się na piasku obserwujac niebo. >

Ray

<Spojrzał na Nią.>
-Mysiałbyś się dużo złościć, żeby Ci zaszkodziło.
<Uśmiechnął się przyjaźnie.>

Kari-chan

- Dzięki
<powiedziała rozbawiona. Podparła kark ramionami wpatrując się w chmury. Niebo i jej oczy miały taki sam kolor>

Ray

-Nie ma za co.
<Powiedział również nieco rozbawiony. Spojrzał w jej oczy.>

Kari-chan

<Odwróciła głowe w jego kierunku>
- stało się coś?

Ray

<odwrócił gwałtownie głowę.>
-Nie, nic... Co miałoby się stać?

Kari-chan

<Zmarszczyła brwi>
- Chyba coś mi się przywidziało...
<powiedziała powoli>

Ray

<Spojrzał w jej stronę.>
-Tak?..
<Wstał. Zachwiał się lekko. Zernknął w stronę morza.>
-Hmm...
<Zdjął koszulkę i spodnie zostając w samych bokserkach. Z kieszeni spodni wyjął telefon komórkowy kładąc go na spodniach, zdjął również zegarek i ruszył w stronę wody.>

Megumi

<Oderwała wzrok od piasku i spojrzała dziwnie na chłopaka>
- chyba mu tyłek odmarznie...
<Szepnęła sama do siebie>