Zdala od zgiełku...

Ray

-A kto tak powiedział?
<Spojrzał na nią nieco dziwnie.>

Minako

-Ja.
<pokazała mu języK.
-A chcesz żebym sama poszła...w nocy...w miescie..gdzie może zaatakować mnie psychopata.
<^^">

Ray

<Zaśmiał się omal nie zmieniając pozycji z siedzącej na leżącą.>
-Psychopata?
<Spojrzał na Nią pogodnie.>

Minako

-No wiesz różnie to bywa.
<zaśmiała się>

Ray

<Spojrzał na nią poważnie.>
-Wiem... Róznie... A daleko stąd mieszkasz?

Minako

-Taaak.
<ziewneła>
-Ale wystarczy że mnie odprowadzisz do metra. i tyle.
<^^>

Ray

<Nia patrząc na Nią powiedział spokojnie:>
-Widzę, że już wszystko zaplanowane?
<Dopiero wówczas gdy skończył mówić spojrzał na dziewczynę.>

Minako

-A jak można zyc bez planu?
<zachichotała>

Ray

-Można...
<Powiedział cicho. Potem zamilkł i spojrzał na Minako.>

Minako

-Hmm...to chyba ty tak możesz bo ja jestem bez szans.
<spojrzała na chłopaka. Na jej twarzy wciąż był lekki uśmieszek>

Ray

-No nie jestem taki pewien.
<Powiedział nie patrząc na Nią.>
-Niedługo zajdzie Słońce.
<Powiedział bardziej do siebie niż do niej.>

Minako

<wstała leniwie>
-Dobra idziemy teraz. BO zanim my dojdziemy do miasta.
<zachichotała>
-No to ty zyjesz według planu czy nie?

Ray

<Wstał.>
-prowadź, nie wiem gdzie mieszkasz.
<Powiedział uśmiechając sie do niej.>

Minako

<wskazała palcem na ogromny dom stojący na obrzeżu miasta>
-Tam.
<uśmiechneła się>
-Troche się wyróżnia...Ale to dobrze. Nie zapominam przynajmniej gdzie mieszkasz.
<zachichotała i ruszyła żwawym krokiem w strone miasta>

Ray

-Nie wiem czy można zapomnąć gdzie się mieszka.
<Uśmiechnął się lekko.>
-A domek niczego sobie. Zresztą, pod niektórymi względami lepiej się wyrózniać.