Park miejski

Ray

<Wzruszył ramionami.>
-Jak chcesz... Byleby teren parku.
<Dodał nieco ciszej.>
-Co tam takiego jest?
<Spytał patrząc na dziewczynę z zainteresowaniem.>

Kari-chan

- No woda... i drzewa.. i dziś będzie tam mało osób, czyli cisza i spokój
<powiedziała z namysłem i uśmiechnęła się lekko>

Ray

Kari-chan

Powiedziałam coś nie tak...
<pomyślała sobie idąc nieśpiesznym krokiem. Ręce miała splecione na karku i obserwowała świat spod zmrużonych oczu>

Gość

-Czy to tam?
<Spytał po chwili wędrówki przez park wskazując na ścieżkę skręcającą w lewo, w oddali, w promieniach Słońca, błyszczała woda.>

Kari-chan

- Yhm...
<kiwnęła głową i ruszyła ścieżką raźnym krokiem>

Ray

<Uśmiechnął się lekko do siebie nie widząc przy jeziorze zbyt dużej ilości ludzi. Dobiegło go jeszcze nieco odległe kwakanie dzikich kaczek. Przyśpieszył nieco kroku.>

Kari-chan

<Dotarli na miejsce. Kari usiadła pod drzewem wyciągając nogi do przodu. Głwoe podparła ramionami i obserwowała wszystko mrużąc oczy>
Ładnie tu...

Ray

<Spojrzał na Nią przelotnie. Potem odwrócił się w stronę jeziora i stał tak dłuższą chwilę rozglądając się. W końcu odwrócił się w stronę Kari patrząc nań pytająco jakby chciał powiedzieć "I co teraz? Siedzimy tutaj?">

Kari-chan

- Masz zamiar robić jakieś zdjęcia?
<zapytała troche od niechcenia patrząc na aparat zawieszony na jego szyji>

Ray

-A czemu?
<Spojrzał na Nią z uśmiechem. Podszedł do niej i usiadł niedaleko.>

Kari-chan

- Pierwsza zadałam pytanie
<powiedziała szczerząc zęby. Patrzyła teraz na jezioro i na kaczki pływajace przy brzegu. >

Ray

<Spojrzał na Nią uśmiechając sie pogodnie.>
-Ale ja jestem starszy.
<Powiedział nadal się uśmiechając. Patrzył jej w oczy.>

Kari-chan

- A to ma jakieś znaczenie?
<zapytała unosząc brwi do góry. Patrzyła mu w oczy z lekkim usmieszkiem>

Ray

-Nie wiem.
<Odpowiedział na jej poprzednie pytanie.>
-A teraz Ty.
<Uśmiechnął się patrząc na nią.>